Tajemnica obrazu

Czy dzieło sztuki może kryć w sobie tajemnicę niemal namacalnie wyczuwalną przez jego odbiorców? Jessie Burton nie ma co do tego wątpliwości. Tajemnica, której towarzyszyło powstanie i wydobycie na światło dzienne kilku obrazów z lat trzydziestych wzmacnia ich niezwykłą, wynikającą z formy siłę.

Święte Justa i Rufina były Hiszpankami pochodzącymi z Sewilli. Wskutek odmowy udziału w pogańskim obrządku święta Wenus zostały poddane wymyślnym torturom. Justa zmarła w celi, a jej ciało wrzucono do studni. Po tym Rufinę wydano na pożarcie lwu, który jednak na jej widok tylko podkulił ogon. Ostatecznie zgładzono ją poprzez ścięcie głowy.

Opowiedziana w Hiszpanii tuż przed wybuchem wojny domowej historia pobudza wyobraźnię wybitnie utalentowanej malarki (w historii malarstwa z tej tematyki znamy takich gigantów jak Goya – na ilustracji). Mimo że jej obraz staje się znany światu – interesuje się nim sama Peggy Guggenheim – nazwiska autorki nie pozna nikt poza mieszkającą w rasistowskim Londynie lat sześćdziesiątych dwudziestego wieku imigrantką z Trynidadu, Odelle. A wszystko za sprawą tajemniczej panny Quick. A właściwie za sprawą zakochanego w Odelle właściciela obrazu. Losy bohaterów z lat trzydziestych przeplatają się z tymi z lat sześćdziesiątych, w efekcie tworząc misternie utkaną tajemnicę i fascynującą historię o relacjach miłosnych, rodzinnych i przyjacielskich.

Jessie Burton pięknie opisuje silne oddziaływanie dzieła sztuki przedstawiającego święte Juste i Rufinę na każdego, kto tylko ma okazję podziwiać obraz. W mistrzowski sposób tworzy sieć powiązań między bohaterami, na których losy wpływają emocje i Historia. Miejsca widziane oczyma jej bohaterów: przygnębiający Londyn i niespokojne południe Hiszpanii, są autentyczne i (mimo wszystko) pociągające. Tak samo jak wciągająca jest lektura „Muzy”.

Jedna uwaga do wpisu “Tajemnica obrazu

Dodaj komentarz